piątek, 22 lutego 2013

Zaklinanie wiosny...

Witam! Postanowiłam, że dość już tego śniegu, tej zimy i będę przywoływać wiosnę! Na początek moje ulubione frezje...Szkoda tylko, że nie można poczuć jak ślicznie pachną....Ale to nic. Wczoraj udało mi się zrobić trzy karteczki (mój brzdąc był wyjątkowo litościwy i ładnie się sam bawił). Dwie z nich to właśnie na zaklęcie tej utęsknionej wiosny...Jako pierwsza prezentuję Wam groszkowo- pastelową kartkę z dodatkami gotowych kwiatków oraz quilingowych róż- robionych przeze mnie. Mają taką trochę nietypową formę ale to nie pomyłka, wszystko tak ma być. Natchnął mnie do tego ciekawy wzór na firance u mojej cioci. Różę te są bardzo podobne. Takie trochę kwadratowe, ale o to chodziło. Do tego śliczna groszkowa tasiemka i gotowe! Kolejna propozycja też w barwach wiosennych Żółte, białe i niebieskie kwiaty,w tle żółte motylki i do tego niebieska tasiemka w grochy. Dedykacja- jaką tylko chcecie, co komu na myśl przyjdzie. A na koniec trzecia z kartek, którą mój synuś pozwolił mi wczoraj w miarę spokojnie zrobić to taka troszkę "patriotyczna"...Bo w kolorach czerwieni i bieli. Całości raczej elegancka uważam. Tło w małe białe kwiatki na czerwieni, do tego kwiaty "gotowce" oraz quilingowe róże z listkami ręcznie robione. Do tego koronka, sznurek i gotowe.... Jeśli mi się uda kupie sobie dzisiaj hiacynta- bo już się w sklepach pojawiły i będę czekać aż rozkwitnie. Może przegoni zimę....Pozdrawiam!