sobota, 23 lutego 2013

Melancholia...



“Ojcze kamieni”


Kamień, którego nie chciałeś przemienić w chleba
bochny pachnące, czekać umiałeś
Że nawet kamień miękł zawstydzony,
czekania gorące.
I wiedział, że teraz szatan swą obietnicą go nie pokusi,
ani rozkazem.
A cichy Jezus swoim czekaniem poruszy..

Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
cierpliwie znosisz moje milczenie.
Dałeś mi wolną wolę
i użyłem jej przeciw Tobie.
Znów zaparłem się Ciebie,
cierpliwie znosisz moje milczenie.
Podczas gdy Słowo Ciałem się stało.
Moje zwątpienie w Twoją cierpliwość
znów skamieniało…



Witam!
Dzisiaj zaczynam od fragmentu piosenki.Nie wiem dlaczego ale przez ostatnie dni "chodzi" za mną ta piosenka i nie daje mi spokoju....Cały tekst jest ciekawy, do przemyślenia. Akurat na dzisiejszy mój melancholijny nastrój. Jakoś tak dzisiaj nie chce mi się też za bardzo nic robić. Za to wczoraj zrobiłam dwie kartki, które oczywiście Wam prezentuję. Właśnie jedna z nich nawiązuje do zdjęć i piosenki. Zobaczcie sami:



Jako tło użyłam gotowego papieru pakowego, który przyciągnął moją uwagę na ostatnich zakupach. Do tego koronka, błękitna tasiemka oraz kwiaty. Jak widzicie również są i kamienie. Wyciągnięte żywcem z mojej domowej dekoracji. Może się wydawać, że przez ich umieszczenie kartka jest ciężka. Wcale nie. Gwarantuję.

Druga kartka wczoraj zrobiona to róż i czekolada. Jakoś tak mi ten zestaw bardzo pasuje. Kartka znów w nietypowej formie- kwadratowa kopertówka. Zapięcie na guzik, kwiaty, koronka,tasiemka, suszone listki. Fajnie to chyba wszystko wyszło.