wtorek, 30 grudnia 2014

Dużo pomysłów, tak mało czasu...



Trudno jest ogarnąć dwójkę małych dzieci, dom i znaleźć czas na tworzenie. A w głowie tyle pomysłów mi się kotłuje....
Czasami nie wyrabiam. Tym bardziej teraz gdy gonią terminy urodzin, imienin a do tego zaległe rzeczy.

Nie mniej jednak kształcę się po godzinach na internetowych kursach scrapbookingu i tworzę z doskoku.
Powstał znów magnes na lodówkę- i za chwilę trafi w ręce właściciela. Oprócz tego pokażę Wam dzisiaj jedną karteczkę dla wspaniałej Pani doktor ze Szczecina oraz- UWAGA-....mój pierwszy exploding box!!!!!!

No to zaczynamy!
Na pierwszy rzut magnesik:

W kolorach żółto- pomarańczowo- zielonych. Dodatkowo moje pierwsze własnoręczne żonkile i nowy papierek na bazę z hurtowni Rakpol w Szczecinie.

Druga w kolejności jest kartka dla wspomnianej Pani doktor:


A teraz moje pudełeczko. Muszę przyznać, że kosztuje trochę pracy zrobienie takiego cudeńka i materiałów! Dlatego zaraz po nowym roku muszę zaopatrzeć się w stos papierów....


Użyłam tutaj moich kwiatuszków, rozprutych korali, których nie noszę, scrapków(ażurowy motylek i kwiatek) z ostatniego zamówienia oraz stempelka digi(zapożyczonego od kogoś). Myślę, że jakoś to wyszło...

W przygotowaniu jeszcze dwa pudełeczka i mój pierwszy kalendarz stojący na biurko.
Pracy dużo a tutaj taka fajna zima i aż się chce z dziećmi na sanki...