wtorek, 6 grudnia 2016

Róż i szarości...



Witajcie!

Pomór chorobowy powoli u mnie się kończy. Dlatego zaczynam nabierać sił i planować przygotowania świąteczne. A wieczorami siadam do biurka i tworzę...
Oto jedna z ostatnio powstałych świątecznych pysznotek:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz